Czas jest pojęciem względnym. Biorąc pod uwagę ten fakt i łącząc go z pragmatyką, z fizyczną jego definicją można będzie zrozumieć, iż rozpatrując inne problemy z tego punktu odniesienia czas rozprzestrzeniania się wszechświata od chwili jego zaistnienia, od chwili tak zwanego wielkiego wybuch do chwili obecnej był różny.
Wiedząc już czym jest czas, możemy robić różne punkty odniesienia i spowodować że długość istnienia wszechświata będzie bardzo różnie odczytywaną. Z jednaj pozycji może być mieć 100 lat z innej 11 000 000 000 a z jeszcze innej może mieć nawet 1 000 000 000 000 lat. Takie podejście do tematu spowoduje, iż przy wykorzystaniu logiki i praw fizyki będziemy widzieli jak wyglądał wszechświat w konkretnej chwili swojego istnienia, ba będziemy mogli zobaczyć jak on będzie wyglądał w przyszłości i to w konkretnej chwili.
Tak, stosując powyższe zasady będziemy widzieli obraz wszechświata, którego już nie ma. Na wytworzonym w taki sposób obrazie znikną nam obecne obiekty, które wtedy nie istniały, a pojawią się te które były. Podobnie będzie się tak dziać z obrazem przyszłego wszechświata.
Tu nie chodzi o wyobraźnię autora któremu jaźń będzie podsuwać wizje na podstawie tego co się działo - to jeżeli chodzi o przeszłość - i na podstawie przewidywań wynikających z obserwacji jeżeli chodzi o „wizję” przyszłego jego wyglądu, a o to że na zasadzie zrównoważenia mostka wszystkie dane ułożą się w określony sposób i zobaczymy i przeszłość i przyszłość i to precyzyjnie. Co ciekawe nie są tu potrzebne gigantyczne ilości danych, a wystarczą tylko te podstawowe, jednak modulowane one będą różnym upływem czasu subiektywnego. W tym konkretnym przypadku upływ czasu należy zrozumieć jako inne wartości liczbowe tego samego odcinka czasowego. Przykładowo z naszego odniesienia obiekt pokonał drogę x w czasie 100 a z innego odniesienia obiekt ten przebył ową drogę w czasie 1 000 000 jest oczywistym że ta droga x będzie również inaczej odczytywaną.
1KOBR = 1 ROK
MY = 1kobr : ON w tym samym odcinku czasowym = 1000kob
to oznacza że patrząc z boku nam upłynął jeden trok a tam z tamtego wnętrza upłynęło 1000 lat,
Gdy jednak on spowolni do takiego stanu w jakim my jesteśmy i teraz będziemy odczytywali upływ jego czasu, to odczytamy go poprawnie, co oznacza że upłynęło 1000 lat, tylko nie bierzemy pod wagę faktu, iż nasze czasy, to znaczy nasz bezpośrednio i jego wtedy były rozsynchronizowane, a obecnie są zsynchronizowane.
Patrząc z boku na tamte chwile czasu, to nasz wtedy jego upływ powodował, że nasze cząsteczki zużyły się na tak jakby przeżyły rok, a tamten swoje faktycznie zużył tak jakby przeżył 1000 lat.
Jest oczywistym, że od momentu X do chwili Y która wyznacza upływ z naszego odniesienia to 0,5 roku, tam od tego samego momentu X do tej samej chwili Y upłynęło 500 lat i w tym momencie coś tam powstało nowego.
I dalej czas płynął przez następne pół roku z naszego odniesienia licząc od chwili Y a tam upłynęło 500 lat ( ten sam odcinek tylko my odczytaliśmy go jako pół roku a on ze swojej pozycji jako 500 lat ) i od tej chwili, to znaczy od chwili Y plus 0,5 roku z naszego odniesienia a z tamtego od chwili Y plus 500 lat oba te punkty odniesienia wyznaczyły identyczną chwilę nazwijmy ją chwilą Z czasy obu obiektów wyrównały się, to znaczy każdy swój odcinek czasu który obiekt wewnętrznie odczytał jako np. 1 rok był identyczny z odczytem tego odcinka z pozycji drugiego obiektu. 1 rok nasz = był 1 rokowi tamtego.
Gdy teraz dostaniemy się na uw obiekt i będziemy chcieli określić wiek tego czegoś co powstało tam w chwili Y to pomiary wskażą, iż stało się to 500 lat temu, ale gdy odniesiemy to do naszej skali istnienia, to owy twór zsynchronizuje się czasowo z tworem u nas, który postał 500 lat temu. Powiemy, że oba twory powstały na różnych obiektach w tym samym momencie, a to nie jest prawdą.
Taka sytuacja mogłaby faktycznie zaistnieć gdyby były dwa obiekty, jeden nie poruszający się, a drugi mający taką prędkość iż jego czas był wolniejszy. Tylko mi chodzi o to że rozpatrując zaistnienie wszechświata z wielkiego wybuchu, śmiem twierdzić iż wewnętrzny czas w pierwszych chwilach istnienia płynął szybciej niż obecnie i to mimo paradoksu, że powinno być akurat odwrotnie, bo była olbrzymia prędkość obiektów ( gazów czy czegoś podobnego ).
Rozpatrując powyższe nasuwa się pytanie czy tylko prędkość obiektu powoduje iż czas upływa inaczej ?
Śmiem twierdzić że nie. Wygląda na to, iż są inne czynniki, które zmieniają czas. Może być nim sam Bix, a raczej jego szczególne właściwości, które można mu chwilowo nadać i w tym czasie on sam powodować będzie inny upływ czasu. Tak jakby obiekt się poruszał z olbrzymią prędkością, lub tak jakby nabierał pseudo prędkości, którą należałoby nazwać prędkością ujemną. Inaczej mówiąc, iż patrząc na to z naszej pozycji obiekt zwalniałby. Mając jednak za punkt wyjściowy fakt, iż my nie poruszamy się z żadną prędkością , czyli prędkością = 0, to dlatego należałoby nazwać ową prędkość prędkością ujemna.
To tylko na razie, bo jestem przekonanym iż my mamy prędkość i na pewno nie jest ona zerową. Tylko my o tym nie wiemy, bo nie jesteśmy w stanie tego zauważyć, nie mamy punktu odniesienia, czyli czegoś co naprawdę ma prędkość = 0, a nie mamy takiego odniesienia, bo uwzględniając prawa fizyki taki obiekt stałby się nie widzialnym. Można powiedzieć, że nie istniejącym. On dla nas przestałby istnieć, a to między innymi dlatego, iż prędkość obrotowa jego orbitantów równa była by nieskończenie dużą. Coś zaistniałoby w chwili X i w tej samej chwili przeżyłoby swój czas życia i w tej samej chwili przestałoby istnieć. Powstało, żyło i zakończyło istnienie w tej samej chwili. Uwzględniając nawet prawo zachowania energii, to ona była by oddaną i zmienioną na inną dokładnie w tej samej chwili i tak dalej i tak dalej.
Czy zatem można przypuszczać że nasza prędkość jest większa od takiego zera, ale o nieskończenie małą wartość ?
Tu logika i wyobraźnia podsuwa bardzo wiele rozwiązań, bardzo wiele hipotez i co ciekawe każda z nich może być prawdziwą. Jeżeli tak, to owe hipotezy powinny się wzajemnie zazębiać i uzupełniać.
Copyright (c)2016 teorianiedopunktu.tvp11.pl | Design by Sunlight webdesign